Udaliśmy się do domu, do domu chłopaków oczywiście... Lou szybko mnie zabrał i wyszliśmy na zakupy, tak na zakupy te co mu obiecałam. Nie mogłam się już wykręcić, a chciałam pobyć z Harrym, chciałam bardzo, przecież dopiero co ze sobą jesteśmy ile 2 dni. To dość mało, muszę się nim nacieszyć. Z drugiej strony mam ochotę na zakupy, słyszałam od Harrego, że on uwielbia zakupy, uwielbia ubrania, to tak jak ja też to kocham. Czuję się trochę dziwnie, że nie wychodzę z Niallem, z nim jeszcze w ogóle nie wyszłam, a przecież to też mój przyjaciel, mój kochany słodki niebieskooki przyjaciel. A z dziewczynami to już w ogóle. Nie mam na nic czasu... Wszystko się pomieszało, ale ważne że jestem szczęśliwa. Muszę zorganizować sobie czas. Dam radę.
- O czym ty tak myślisz ? - wyrwał mnie nagle Lou z przemyśleń
- A tak o wszystkim - mówiłam - stwierdziłam, że muszę zorganizować sobie czas, bo nie mam dla nikogo czasu.
- No dla mnie jak na razie masz - uśmiechną się
- Oj Lou Lou, ja wiem, ale mam chłopaka mam przyjaciółki mam przyjaciół a do tego wszystkiego jeszcze moja manager. - powiedziałam - to jest trudne
- Rozumiem cię, mam tak samo - powiedział i stękną
- Ty masz pewnie jeszcze gorzej - stwierdziłam
- Można tak powiedzieć - odpowiedział - ale nie rozmawiajmy o tym, wyszliśmy przecież na zakupy- powiedział z uśmiechem na twarzy
- No tak, masz rację. - powiedziałam i udaliśmy się do centrum handlowego, Chodziliśmy po każdych sklepach dosłownie po każdych, nawet po takich w których nie było ubrań. Umówiliśmy się tak lol. Z Louisem zawsze jest śmiesznie, on daje tylko optymizmu, że nie da się być przy nim smutnym. W 4 sklepach spędziliśmy po godz. A toreb miałam baaardzo dużo ! Lou i tak mnie przebił. On naprawdę uwielbia zakupy.
- Teraz idziemy na shake'a - powiedział
- To idziemy - dodałam i ruszyliśmy. Usiedliśmy w kawiarni.
- I jak się czujesz będąc dziewczyną samego Harry'ego Styles'a ? - zapytał po czym się zaśmiał.
- No wiesz, lecę na jego kasę i urodę, tylko to no bo tak to nic nic kompletne nic - zaśmiałam się
- No na twoim miejscu też bym leciał na kasę - zaśmialiśmy się razem. - Nie no Daria na poważnie się pytam
- No a ja poważnie odpowiadam - zaśmiałam się
- Daria .. - mówił też z uśmiechem
- No a jak ma być, czuję coś do niego i to się nie zmieniło, spokojnie - powiedziałam
- Chcę mieć tylko pewność czy nie kochasz już Dominika - dodał
- Lou to trudne, ja kocham Dominika, znaczy kocham go jak brata, i będę go kochała - powiedziałam
- Wiem Daria, ale nie chcę, żeby to się źle skończyło - mówił
- Po prostu mam do niego sentyment i tyle - dodałam - z Harrym jest inaczej jego traktuję jak chłopaka swojego chłopaka nie jak przyjaciela.
- Dobrze - uśmiechną się - cieszę się. Pogadaliśmy jeszcze chwilę i zbieraliśmy się do domu. Gdy byliśmy pod domem było już blisko 20 czyli Harry- Kino, jestem wykończona, ale obiecałam.
- Dziękuję za dzień - powiedziałam
- To ja dziękuję - powiedział Lou i mnie przytulił po przyjacielsku. Uśmiechnęłam się i szybko wbiegłam na górę do pokoju Harry'ego.
- No cześć - powiedziałam ja weszłam. Coś ślicznie zapachniało - a co tak ładnie pachnie ? - zapytałam
- No cześć kochanie - objął mnie w tali i pocałował w usta
- Mmm to ty - powiedziałam i wtuliłam się w niego - idziemy ?
- Tak, idziemy - odpowiedział. Wyszliśmy z domu i udaliśmy się stronę kina. Kupiliśmy bilety i udaliśmy się do naszej sali, usiedliśmy na miejsca, oczywiście oglądamy Horror. Zaczął się... Bałam się Horrorów.
- Chodź tu do mnie mała - zaśmiał się Harry
- Bardzo śmieszne - powiedziałam i wtuliłam się w niego, byłam wykończona i zmęczona, nie wiadomo kiedy zasnęłam...
Obudziłam się w pokoju Harry'ego ? Leżał koło mnie i spał, a spał słodko. Obudziłam go.
- Co jest ? - zapytał zaspany
- Jak ja się tu znalazłam ? - zapytałam
- No zasnęłaś na mnie w kinie, więc wziąłem cię na ręce i wsadziłem do samochodu, a później to już nie pamiętam bo za dużo wypiliśmy i wiesz no bla bla
- Harry .. ! - krzyknęłam i walnęłam go poduszką - głupek - dodałam
- No co ? czego ty chcesz ? - zaśmiał się - no przyniosłem cię tu i zasnęliśmy, znaczy tu już spałaś więc ja zasnąłem - zaśmiał się
- Wstajemy ! - stwierdziłam
- No jeszcze nie - przerzucił mnie tak, że byłam na nim
- Co ty wyra.. ? - nie zdążyłam powiedzieć bo zamkną mi usta pocałunkiem.
- No i będziemy tak leżeć ? - zapytałam po skończonym pocałunku
- Tak będziemy - całował mnie po szyi - mi to pasuję - mówił
- Idziemy na dół kochanie - wstałam założyłam jego bluzkę i poszłam do łazienki, ogarnęłam się i znowu nie miałam ubrań. Nagle Harry wszedł do łazienki. Byłam goła.
- Harry ! - warknęłam - puka się ! - szybko zakryłam się ręcznikiem
- Oj czego ty znowu chcesz ? - zaśmiał się - mi to tam pasuję
- Ale mi nie za bardzo - dodałam - ja cię uporządkuję kochanie - powiedziałam
- Tak tak - odpowiedział - no więc Marta przyniosła ci ubrania, bo była tu wieczorem.
- Boże, ona jest zajebista, kocham ją - Harry spojrzał się na mnie dziwnie - No ciebie też kochanie - dodałam i pocałowała w usta uśmiechną się
- No ja myślę
- A teraz to wyjdź bo się muszę ogarnąć - rzuciłam i zamknęłam drzwi. Zrobiłam lekki makijaż, taki jak zawsze i ubrałam jeansy do tego białą bluzkę w koronkę i szeroki kremowy sweterek. Zorientowałam się, że przecież byłam na zakupach z Lou i mam tu rzeczy, ale teraz to już za późno. Zeszłam na dół i już czekała na mnie jajecznica, którą zrobił Niall.
- O boże, no dziękuję skarbie - powiedziałam do niego
- Nie ma za co skarbie - uśmiechną się. Mówiliśmy do siebie skarbie, to było takie słodkie, a on był cały słodki. lol.
- Czuję się zazdrosny - krzykną Harry z salonu
- Głupek - krzyknęłam
- Ja ci dam głupek - powiedział i podbiegł do mnie, przerzucił mnie przez ramię i biegał ze mną po domu.
- BOŻE TERRORYSTA - krzyczałam - lol gwałciciel - dodałam
- ooo teraz to już przeginasz mała - zaczął mnie łaskotać na kanapie a Zayn się temu dziwnie przyglądał, on był z nich wszystkich taki tajemniczy.
- Harry przestań ... - mówiłam o dziwo przestał - że niby koniec ? łatwo poszło
- No bo dzisiaj mam niespodziankę - powiedział śmiesznie poruszając brwiami.
- haha niespodzianka ? okey - powiedziałam i udałam się w stronę kuchni po picie. Usłyszałam jak ktoś wchodzi do drzwi, wyjrzałam lekko i zauważyłam dziewczyny. Wszystkie, Eleanor, Danielle, Marta i Oliwia.
- Cześć kochane - rzuciłam się na nie
- No cześć mała - powiedziały i przywitały się ze mną wszystkie.
- Co wy z tym mała ? - oburzyłam się
- No bo ty jesteś taka mała - powiedziała El
- No dziękuję wam - powiedziałam
- Idziesz z nami na miasto - zapytała Dan
- No jasne, że idę - powiedziałam
- Bądź o 22 - powiedział Harry
- No dobra kochanie - powiedziałam i dałam mu namiętnego całusa w usta. Wyszliśmy z dziewczynami i ruszyliśmy na miasto, a raczej do Kawiarni
- Stęskniłam się za wami - dodałam
- No my za tobą też - powiedziała Marta
- No przecież masz chłopaka musisz z nim wychodzić - powiedziała Oliwia
- Ale chcę mieć czas też dla was - odpowiedziałam
- Na nas zawsze możesz liczyć - dodała Dan
- No dokładnie - Eleanor się wtrąciła
- Dziękuję wam, naprawdę - uśmiechnęłam się a one do mnie zamówiliśmy to co mieliśmy zamówić i pogadaliśmy jeszcze chwilę. My z dziewczynami pojechaliśmy do naszego apartamentu, dawno tam nie byłam. Posiedzieliśmy chwilę pogadaliśmy. Weszłam na lapka sprawdziłam, widziałam te nasze zdjęcia z Harrym, było ich bardzo dużo z każdego dnia. Nie przejmowałam się tym. Zjedliśmy coś.
- I jak jest ? - zapytała Marta
- Z czym ? - zapytałam
- z kim głupku, z Harrym ! - zaśmiała się
- Na razie wspaniale -odpowiedziałam - i muszę się zbierać bo ma dla mnie niespodziankę.
- No to się szykuj mała - powiedziała
- No właśnie idę ty mała ty - odpowiedziałam. Założyłam na siebie czarne rurki i błyszczący sweterek. Wyszłam, postanowiłam iść na piechotę. Spotkałam Zayna, siedział na ławce w parku. Dosiadłam się. Miał spuszczoną głowę i palił. Przystawił mi paczkę, miałam nie palić, ale co tam.
- Dzięki - powiedziałam zapalając jednego szluga.
- Nie ma za co - powiedział
- Co się stało ?- zapytałam nie pewnie - mi możesz powiedzieć - dodałam
- Nie wiem czy to takie proste powiedzieć to osobie, z którą właśnie ma się problem - powiedział
- Słucham ?! - wykrzyczałam
- Tak Daria - powiedział i odszedł bez słowa. Nie wiedziałam o co chodzi. Ale starałam się o tym nie myśleć. I szybko zapomniałam gdy doszłam do domu chłopaków nikogo tam nie było. Było ciemno. Tajemniczo.
- Harry ? - zapytałam wchodząc po schodach. Otworzyłam drzwi od jego pokoju, ale tam również było ciemno, zapaliłam światło i zobaczyłam karteczkę.
" Wiem, że jesteś teraz w moim pokoju stąd ta karteczka... Zejdź na dół, tyle, że od tyłu domu. xx Kocham cię xx "
uśmiechnęłam się i zeszłam na dół, Z tyłu czekał Harry z różami. Wręczył mi je
- Dziękuję - powiedziałam i powąchałam róże przywitałam się z nim buziakiem w usta i wsiedliśmy do samochodu - gdzie są wszyscy ? - zapytałam
- W klubie - zaśmiał się
- A my jedziemy gdzie ? - zapytałam
- Zobaczysz - zaśmiał się
- Ale ja się boję i w ogóle - mówiłam zaśmiał się
- Mnie się boisz ? nie masz czego - powiedział Dojechaliśmy na miejsce. Był tam domek, mały przytulny domek, był przepiękny. a obok niego był staw.
- Jak tu cudownie - powiedziałam
- Cieszę się, że ci się podoba, wynająłem go dla nas na dzisiejszy wieczór - powiedział i pocałował w czoło.
- Dziękuję - powiedziałam. Weszliśmy do domku a tam porozrzucane były płatki róż i zapalone małe świeczki.
- Sam to zrobiłeś ? - zapytałam dając mu buziaka
- Tak - uśmiechnął się - idź dalej - powiedział z uśmiechem. Podążałam za porozrzucanymi różami. Doszłam do łazienki, była tam ogromna wanna świeczki i szampan.
- A to po to miał być ten kostium - powiedziałam i zdjęłam rzeczy, po czym zostałam w kostiumie, Harry zrobił to samo. Weszliśmy do wanny nalaliśmy szampana.
- To za nas - powiedział Harry wznosząc toast.
- Za nas ! - dodałam i wtuliłam się w Harrego - dziękuję ci za wszystko - powiedziałam
- Nie ma za co - powiedział, zaczęliśmy się całować namiętnie, przerywane pocałunki i głębsze coraz głębsze. Harry wziął mnie na ręce i wyszliśmy z wanny, prowadził mnie do Sypialni co chwila całując albo w usta albo w szyję. Rzucił mnie na łóżko i położył się na mnie. Całował mnie po twarzy a później schodził coraz niżej i niżej, całował mnie po udach po brzuchu i po piersiach. Było przyjemnie. Nagle mój kostium znikł i zostałam naga, zresztą on też. Przerzuciłam go teraz tak, że ja byłam na nim, jeszcze się całowaliśmy.
- Kocham cię - powiedział uśmiechnęłam się na to słowo i zaczęliśmy.
Leżeliśmy już na łóżku przykryci pościelą.
- Daria .. - zaczął
- Yhy ? - zapytałam
- za miesiąc wyjeżdżam w trasę 3 msc - powiedział ze smutkiem. Podniosłam się gwałtownie.
- Naprawdę ?- zapytałam
- Tak ... - powiedział
- 3 miesiące, to dużo czasu- powiedziałam - ale damy radę Harry, rozumiesz ? damy radę.
- Tak wiem, ale będę bardzo tęsknił - powiedział
- Ja wiem, ja też będę tęskniła, ale mamy jeszcze miesiąc, korzystajmy z niego. - dodałam.
Pogadaliśmy jeszcze chwile i poszliśmy spać. Gdy wstaliśmy zjedliśmy śniadanie ogarnęliśmy się sprzątnęliśmy wszystko. Pojechaliśmy do domu 5 wariatów. Siedzieli wszyscy, weszłam z Harrym za rękę, Zayn tam siedział patrzył się na nasze splecione ręce.
- I jak gołąbeczki - zapytał Lou
- Dobrze, gołąbeczku - dodałam. Harry spojrzał się na Lou a on na niego i puścili do siebie oczko. Nagle Zayn wstał i wyszedł.
- A jemu co ? - zapytał Harry
- No nie wiemy - odpowiedzieli ja szturchnęłam Harry'ego
- AŁŁ a to za co ?- zapytał
- Za to spojrzenie ! - walnęłam go jeszcze raz
- No już dobra dobra - powiedział ....
Usiedliśmy na kanapie i oglądaliśmy coś byłam wtulona w mojego chłopaka, ale myślałam o tym dlaczego Zayn tak uciekł.
No to mamy 9 rozdział !!!
i żadnych komentarzy !!!!
SO NICE , że tak powiem. Następny jutro, dodaję codziennie zajmuję mi pisanie jakieś 30 min więc nie ma problemu.
komentować miśki !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz