sobota, 18 sierpnia 2012

Rozdział 9 O2

Rozdział 9 

Udaliśmy się do domu, do domu chłopaków oczywiście... Lou szybko mnie zabrał i wyszliśmy na zakupy, tak na zakupy te co mu obiecałam. Nie mogłam się już wykręcić, a chciałam pobyć z Harrym, chciałam bardzo, przecież dopiero co ze sobą jesteśmy ile 2 dni. To dość mało, muszę się nim nacieszyć. Z drugiej strony mam ochotę na zakupy, słyszałam od Harrego, że on uwielbia zakupy, uwielbia ubrania, to tak jak ja też to kocham. Czuję się trochę dziwnie, że nie wychodzę z Niallem, z nim jeszcze w ogóle nie wyszłam, a przecież to też mój przyjaciel, mój kochany słodki niebieskooki przyjaciel. A z dziewczynami to już w ogóle. Nie mam na nic czasu... Wszystko się pomieszało, ale ważne że jestem szczęśliwa. Muszę zorganizować sobie czas. Dam radę. 
- O czym ty tak myślisz ? - wyrwał mnie nagle Lou z przemyśleń 
- A tak o wszystkim - mówiłam - stwierdziłam, że muszę zorganizować sobie czas, bo nie mam dla nikogo czasu. 
- No dla mnie jak na razie masz - uśmiechną się 
- Oj Lou Lou, ja wiem, ale mam chłopaka mam przyjaciółki mam przyjaciół a do tego wszystkiego jeszcze moja manager. - powiedziałam - to jest trudne 
- Rozumiem cię, mam tak samo - powiedział i stękną 
- Ty masz pewnie jeszcze gorzej - stwierdziłam 
- Można tak powiedzieć - odpowiedział - ale nie rozmawiajmy o tym, wyszliśmy przecież na zakupy- powiedział z uśmiechem na twarzy 
- No tak, masz rację. - powiedziałam i udaliśmy się do centrum handlowego, Chodziliśmy po każdych sklepach dosłownie po każdych, nawet po takich w których nie było ubrań. Umówiliśmy się tak lol. Z Louisem zawsze jest śmiesznie, on daje tylko optymizmu, że nie da się być przy nim smutnym. W 4 sklepach spędziliśmy po godz. A toreb miałam baaardzo dużo ! Lou i tak mnie przebił. On naprawdę uwielbia zakupy. 
- Teraz idziemy na shake'a - powiedział 
- To idziemy - dodałam i ruszyliśmy. Usiedliśmy w kawiarni. 
- I jak się czujesz będąc dziewczyną samego Harry'ego Styles'a ? - zapytał po czym się zaśmiał.
- No wiesz, lecę na jego kasę i urodę, tylko to no bo tak to nic nic kompletne nic - zaśmiałam się 
- No na twoim miejscu też bym leciał na kasę - zaśmialiśmy się razem. - Nie no Daria na poważnie się pytam 
- No a ja poważnie odpowiadam - zaśmiałam się 
- Daria .. - mówił też z uśmiechem 
- No a jak ma być, czuję coś do niego i to się nie zmieniło, spokojnie - powiedziałam 
- Chcę mieć tylko pewność czy nie kochasz już Dominika - dodał 
- Lou to trudne, ja kocham Dominika, znaczy kocham go jak brata, i będę go kochała - powiedziałam 
- Wiem Daria, ale nie chcę, żeby to się źle skończyło - mówił 
- Po prostu mam do niego sentyment i tyle - dodałam - z Harrym jest inaczej jego traktuję jak chłopaka swojego chłopaka nie jak przyjaciela. 
- Dobrze - uśmiechną się - cieszę się. Pogadaliśmy jeszcze chwilę i zbieraliśmy się do domu. Gdy byliśmy pod domem było już blisko 20 czyli Harry- Kino, jestem wykończona, ale obiecałam. 
- Dziękuję za dzień - powiedziałam 
- To ja dziękuję - powiedział Lou i mnie przytulił po przyjacielsku. Uśmiechnęłam się i szybko wbiegłam na górę do pokoju Harry'ego. 
- No cześć - powiedziałam ja weszłam. Coś ślicznie zapachniało - a co tak ładnie pachnie ? - zapytałam 
- No cześć kochanie - objął mnie w tali i pocałował w usta 
- Mmm to ty - powiedziałam i wtuliłam się w niego - idziemy ? 
- Tak, idziemy - odpowiedział. Wyszliśmy z domu i udaliśmy się stronę kina. Kupiliśmy bilety i udaliśmy się do naszej sali, usiedliśmy na miejsca, oczywiście oglądamy Horror. Zaczął się... Bałam się Horrorów. 
- Chodź tu do mnie mała - zaśmiał się Harry 
- Bardzo śmieszne - powiedziałam i wtuliłam się w niego, byłam wykończona i zmęczona, nie wiadomo kiedy zasnęłam... 


Obudziłam się w pokoju Harry'ego ? Leżał koło mnie i spał, a spał słodko. Obudziłam go. 
- Co jest ? - zapytał zaspany 
- Jak ja się tu znalazłam ? - zapytałam 
- No zasnęłaś na mnie w kinie, więc wziąłem cię na ręce i wsadziłem do samochodu, a później to już nie pamiętam bo za dużo wypiliśmy i wiesz no bla bla 
- Harry .. ! - krzyknęłam i walnęłam go poduszką - głupek - dodałam 
- No co ? czego ty chcesz ? - zaśmiał się - no przyniosłem cię tu i zasnęliśmy, znaczy tu już spałaś więc ja zasnąłem - zaśmiał się 
- Wstajemy ! - stwierdziłam 
- No jeszcze nie - przerzucił mnie tak, że byłam na nim
- Co ty wyra.. ? - nie zdążyłam powiedzieć bo zamkną mi usta pocałunkiem.
- No i będziemy tak leżeć ? - zapytałam po skończonym pocałunku 
- Tak będziemy - całował mnie po szyi - mi to pasuję - mówił 
- Idziemy na dół kochanie - wstałam założyłam jego bluzkę i poszłam do łazienki, ogarnęłam się i znowu nie miałam ubrań. Nagle Harry wszedł do łazienki. Byłam goła. 
- Harry ! - warknęłam - puka się ! - szybko zakryłam się ręcznikiem 
- Oj czego ty znowu chcesz ? - zaśmiał się - mi to tam pasuję 
- Ale mi nie za bardzo - dodałam - ja cię uporządkuję kochanie - powiedziałam 
- Tak tak - odpowiedział - no więc Marta przyniosła ci ubrania, bo była tu wieczorem. 
- Boże, ona jest zajebista, kocham ją - Harry spojrzał się na mnie dziwnie - No ciebie też kochanie - dodałam i pocałowała w usta uśmiechną się 
- No ja myślę
- A teraz to wyjdź bo się muszę ogarnąć - rzuciłam i zamknęłam drzwi. Zrobiłam lekki makijaż, taki jak zawsze i ubrałam jeansy do tego białą bluzkę w koronkę i szeroki kremowy sweterek. Zorientowałam się, że przecież byłam na zakupach z Lou i mam tu rzeczy, ale teraz to już za późno. Zeszłam na dół i już czekała na mnie jajecznica, którą zrobił Niall. 
- O boże, no dziękuję skarbie - powiedziałam do niego 
- Nie ma za co skarbie - uśmiechną się. Mówiliśmy do siebie skarbie, to było takie słodkie, a on był cały słodki. lol. 
- Czuję się zazdrosny - krzykną Harry z salonu 
- Głupek - krzyknęłam 
- Ja ci dam głupek - powiedział i podbiegł do mnie, przerzucił mnie przez ramię i biegał ze mną po domu. 
- BOŻE TERRORYSTA - krzyczałam - lol gwałciciel - dodałam 
- ooo teraz to już przeginasz mała - zaczął mnie łaskotać na kanapie a Zayn się temu dziwnie przyglądał, on był z nich wszystkich taki tajemniczy. 
- Harry przestań ... - mówiłam o dziwo przestał - że niby koniec ? łatwo poszło 
- No bo dzisiaj mam niespodziankę - powiedział śmiesznie poruszając brwiami. 
- haha niespodzianka ? okey - powiedziałam i udałam się w stronę kuchni po picie. Usłyszałam jak ktoś wchodzi do drzwi, wyjrzałam lekko i zauważyłam dziewczyny. Wszystkie, Eleanor, Danielle, Marta i Oliwia. 
- Cześć kochane - rzuciłam się na nie 
- No cześć mała - powiedziały i przywitały się ze mną wszystkie. 
- Co wy z tym mała ? - oburzyłam się 
- No bo ty jesteś taka mała - powiedziała El 
- No dziękuję wam - powiedziałam 
- Idziesz z nami na miasto - zapytała Dan 
- No jasne, że idę - powiedziałam 
- Bądź o 22 - powiedział Harry 
- No dobra kochanie - powiedziałam i dałam mu namiętnego całusa w usta. Wyszliśmy z dziewczynami i ruszyliśmy na miasto, a raczej do Kawiarni 
- Stęskniłam się za wami - dodałam 
- No my za tobą też - powiedziała Marta 
- No przecież masz chłopaka musisz z nim wychodzić - powiedziała Oliwia 
- Ale chcę mieć czas też dla was - odpowiedziałam 
- Na nas zawsze możesz liczyć - dodała Dan 
- No dokładnie - Eleanor się wtrąciła
- Dziękuję wam, naprawdę - uśmiechnęłam się a one do mnie zamówiliśmy to co mieliśmy zamówić i pogadaliśmy jeszcze chwilę. My z dziewczynami pojechaliśmy do naszego apartamentu, dawno tam nie byłam. Posiedzieliśmy chwilę pogadaliśmy. Weszłam na lapka sprawdziłam, widziałam te nasze zdjęcia z Harrym, było ich bardzo dużo z każdego dnia. Nie przejmowałam się tym. Zjedliśmy coś. 
- I jak jest ? - zapytała Marta 
- Z czym ? - zapytałam 
- z kim głupku, z Harrym ! - zaśmiała się 
- Na razie wspaniale -odpowiedziałam - i muszę się zbierać bo ma dla mnie niespodziankę. 
- No to się szykuj mała - powiedziała 
- No właśnie idę ty mała ty - odpowiedziałam. Założyłam na siebie czarne rurki i błyszczący sweterek. Wyszłam, postanowiłam iść na piechotę. Spotkałam Zayna, siedział na ławce w parku. Dosiadłam się. Miał spuszczoną głowę i palił. Przystawił mi paczkę, miałam nie palić, ale co tam. 
- Dzięki - powiedziałam zapalając jednego szluga. 
- Nie ma za co - powiedział 
- Co się stało ?- zapytałam nie pewnie - mi możesz powiedzieć - dodałam 
- Nie wiem czy to takie proste powiedzieć to osobie, z którą właśnie ma się problem - powiedział 
- Słucham ?! - wykrzyczałam 
- Tak Daria - powiedział i odszedł bez słowa. Nie wiedziałam o co chodzi. Ale starałam się o tym nie myśleć. I szybko zapomniałam gdy doszłam do domu chłopaków nikogo tam nie było. Było ciemno. Tajemniczo. 
- Harry ? - zapytałam wchodząc po schodach. Otworzyłam drzwi od jego pokoju, ale tam również było ciemno, zapaliłam światło i zobaczyłam karteczkę. 

" Wiem, że jesteś teraz w moim pokoju stąd ta karteczka... Zejdź na dół, tyle, że od tyłu domu. xx Kocham cię xx " 
uśmiechnęłam się i zeszłam na dół, Z tyłu czekał Harry z różami. Wręczył mi je 
- Dziękuję - powiedziałam i powąchałam róże przywitałam się z nim buziakiem w usta i wsiedliśmy do samochodu - gdzie są wszyscy ? - zapytałam 
- W klubie - zaśmiał się 
- A my jedziemy gdzie  ? - zapytałam 
- Zobaczysz - zaśmiał się 
- Ale ja się boję i w ogóle - mówiłam zaśmiał się 
- Mnie się boisz ? nie masz czego - powiedział Dojechaliśmy na miejsce. Był tam domek, mały przytulny domek, był przepiękny. a obok niego był staw. 
- Jak tu cudownie - powiedziałam 
- Cieszę się, że ci się podoba, wynająłem go dla nas na dzisiejszy wieczór - powiedział i pocałował w czoło. 
- Dziękuję - powiedziałam. Weszliśmy do domku a tam porozrzucane były płatki róż i zapalone małe świeczki. 
- Sam to zrobiłeś ? - zapytałam dając mu buziaka 
- Tak - uśmiechnął się - idź dalej - powiedział z uśmiechem. Podążałam za porozrzucanymi różami. Doszłam do łazienki, była tam ogromna wanna świeczki i szampan. 
- A to po to miał być ten kostium - powiedziałam i zdjęłam rzeczy, po czym zostałam w kostiumie, Harry zrobił to samo. Weszliśmy do wanny nalaliśmy szampana. 
- To za nas - powiedział Harry wznosząc toast. 
- Za nas ! - dodałam i wtuliłam się w Harrego - dziękuję ci za wszystko - powiedziałam 
- Nie ma za co - powiedział, zaczęliśmy się całować namiętnie, przerywane pocałunki i głębsze coraz głębsze. Harry wziął mnie na ręce i wyszliśmy z wanny, prowadził mnie do Sypialni co chwila całując albo w usta albo w szyję. Rzucił mnie na łóżko i położył się na mnie. Całował mnie po twarzy a później schodził coraz niżej i niżej, całował mnie po udach po brzuchu i po piersiach. Było przyjemnie. Nagle mój kostium znikł i zostałam naga, zresztą on też. Przerzuciłam go teraz tak, że ja byłam na nim, jeszcze się całowaliśmy. 
- Kocham cię - powiedział uśmiechnęłam się na to słowo i zaczęliśmy. 

Leżeliśmy już na łóżku przykryci pościelą. 
- Daria .. - zaczął 
- Yhy ? - zapytałam 
- za miesiąc wyjeżdżam w trasę 3 msc - powiedział ze smutkiem. Podniosłam się gwałtownie. 
- Naprawdę ?- zapytałam
- Tak ... - powiedział 
- 3 miesiące, to dużo czasu- powiedziałam - ale damy radę Harry, rozumiesz ? damy radę.
- Tak wiem, ale będę bardzo tęsknił - powiedział 
- Ja wiem, ja też będę tęskniła, ale mamy jeszcze miesiąc, korzystajmy z niego. - dodałam. 
Pogadaliśmy jeszcze chwile i poszliśmy spać. Gdy wstaliśmy zjedliśmy śniadanie ogarnęliśmy się sprzątnęliśmy wszystko. Pojechaliśmy do domu 5 wariatów. Siedzieli wszyscy, weszłam z Harrym za rękę, Zayn tam siedział patrzył się na nasze splecione ręce. 
- I jak gołąbeczki - zapytał Lou 
- Dobrze, gołąbeczku - dodałam. Harry spojrzał się na Lou a on na niego i puścili do siebie oczko. Nagle Zayn wstał i wyszedł. 
- A jemu co ? - zapytał Harry 
- No nie wiemy - odpowiedzieli  ja szturchnęłam Harry'ego 
- AŁŁ a to za co ?- zapytał 
- Za to spojrzenie ! - walnęłam go jeszcze raz 
- No już dobra dobra - powiedział ....
Usiedliśmy na kanapie i oglądaliśmy coś byłam wtulona w mojego chłopaka, ale myślałam o tym dlaczego Zayn tak uciekł. 



No to mamy 9 rozdział !!! 
i żadnych komentarzy !!!! 
SO NICE , że tak powiem. Następny jutro, dodaję codziennie zajmuję mi pisanie jakieś 30 min więc nie ma problemu. 
komentować miśki !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz