Rozdział 4
Wyszłam szybko bo miałam 10 min na dojście mimo, że było to blisko, nie chciałam się spóźnić, doszłam na miejsce i zaczęłam się rozglądać, nagle ktoś położył mi ręce na oczach. Uśmiechnęłam się a ręce tego kogoś powędrowały szybko na moją talię. Odwróciłam się ...
Spojrzałam na te zielone oczy i patrzyłam się tak 2 min. Zorientowałam się, że to Harry, uśmiechnęłam się.
- Masz śliczny uśmiech - powiedział uśmiechając się - i cudne oczy - dodał
- Dobra, dobra - uśmiechnęłam się - koniec słodzenia idziemy ? - zapytałam
- No dobra skoro tego nie lubisz, to idziemy - uśmiechnął się cwaniacko
- Lubie, lubię ty flirciarzu - popchnęłam go lekko w ramię i uśmiechnęłam się
- Ja flirciarz, niee ! - powiedział żartobliwie oburzony
- Taaak - uśmiechnęłam się - ale to jest słodkie - uśmiechną się - to gdzie idziemy ?
- Może, pójdziemy do nas, bo nikogo nie ma, obejrzymy jakiś film, zrobimy coś do jedzenia ? - zapytał
- No to nawet dobry pomysł - odpowiedziałam i udaliśmy się do ich apartamentu, a raczej do domu, który był ogromny i piękny, a okolica była cudowna
- Pięknie tu ! - powiedziałam nagle
- Wybraliśmy najlepszą okolicę, ale to jest dom tylko przejściowy, ja z Louisem mieszkamy oddzielnie inni też mają domy oddzielnie - uśmiechną się
- Tak jakby dom spotkań ? - zapytałam
- No dokładnie, ale czasem tu też nocujemy, jak mamy jakiś koncert - powiedział, otworzył drzwi, przepuścił mnie
- Zapraszam - powiedział z uśmiechem
- Dziękuje bardzo - odpowiedziałam uroczyście. Weszliśmy do domu, był cudowny, zresztą na taki się zapowiadał już zewnątrz wyglądał pięknie.
- Chcesz coś do picia ? - zapytał
- ykhym - odpowiedziałam i oglądałam zdjęcia, które stały na półkach
- Podobają ci się ? -zapytał podchodząc do mnie
- Tak, są dobre - odpowiedziałam odkręcając się i uśmiechając. Harry podał mi niebieskiego drinka. Wybieraliśmy film, Harry wybrał Horror, nie podobało mi się to za bardzo.
- Jak by co będę się bała - powiedziałam już przerażona
- Oj, najwyżej się we mnie wtulisz - powiedział po czym ja wybuchłam śmiechem
- I ty nie jesteś flirciarzem, kochanie ? - zapytałam
- Mmm kochanie, podoba mi się - powiedział z zalotnym uśmiechem
- Tylko to usłyszałeś ? - zapytałam śmiejąc się
- No a coś mówiłaś jeszcze? - powiedział z sarkazmem po czym się uśmiechną a ja rzuciłam w niego poduszką. Zaśmiał się. Włączył film i udał się do kuchni po chwili był już z tacą kanapek słodyczy i innych przekąsek. Co była jakaś akcja ja się odkręcałam albo chowałam w poduszkę, w pewnym momencie, nie wiem jak ale z tego wszystkiego wtuliłam się w niego, a on się zaśmiał
- No i z czego się śmiejesz ? - oderwałam się od niego - to jest straszne !
- No mogłaś się nie odrywać, było miło - powiedział z uśmiechem, a ja znowu walnęłam go poduszką
- Jesteś okropny - powiedziałam śmiejąc się i odsunęłam się na drugi koniec kanapy
- No przestań, nie obrażaj się - przysuną się do mnie i objął ramieniem
- Zastanowię się - powiedziałam patrząc mu prosto w oczy i uśmiechając się, spojrzał się na mnie tymi zielonymi oczami. Patrzyłam się jeszcze chwilę na niego, ale oderwałam wzrok, przecież jest Dominik.
- No wiesz co, zepsułaś taką romantyczną chwilę - powiedział z uśmiechem
- Ooo przepraszam ty flirciarzu - uśmiechnęłam się do niego cwaniacko, zaczął mnie łaskotać
- No przestań - śmiałam się głośno - Harryy !!!!! - krzyczałam, zaśmiał się i przestał ale miał ręce na mojej tali
- Przestane jak nie będziesz mówić na mnie flirciarzu - dał warunek
- No dobrze flirciarzu - powiedziałam specjalnie
- o tyyy ! - i znowu zaczął mnie łaskotać
- Harry, no dobra już nie będę, ale proszę przestań - powiedziałam śmiejąc się
- Na pewno ? - zapytał znowu zatrzymując się i trzymając ręce na mojej tali. Spojrzałam głęboko w jego oczy, a on w moje, uśmiechnęłam się
- Na pewno - odpowiedziałam a on się uśmiechną, Spojrzeliśmy oboje na ekran w którym już leciały napisy, czyli film się skończył
- No to chyba koniec seansu - powiedziałam
- No chyba tak - odpowiedział. Pogadaliśmy jeszcze chwile i pooglądaliśmy tv.
- Boże już 20 - krzyknęłam
- Musisz już iść - zapytał i nagle posmutniał
- Niestety muszę, dziewczyny będą się martwić - powiedziałam
- Odwiozę cię - powiedział - poczekaj wezmę kluczyki i jedziemy.
- Ok poczekam na dworze - powiedziałam. Założyłam długie buty i żółtą kurtkę wyszłam a Harry dosłownie za mną, wsiedliśmy do samochodu i jechaliśmy. Nie było to daleko
- Dobry dzień, mam nadzieję, że go powtórzymy ? - zapytał błagalnie
- No jasne, że powtórzymy - powiedziałam uśmiechając się. Pokłóciliśmy się jeszcze w drodze śmiejąc się i podjechaliśmy pod nasz apartament.
- No to pa, kochanie - złapałam za jego policzka i zrobiłam słodką minkę, zaśmiał się
- Pa, kochanie - odpowiedział po czym dał mi buziaka w policzek uśmiechnęłam się i wyszłam z samochodu. Odwróciłam się jeszcze i pomachałam. Wchodziłam do naszego Hotelu i zrobili mi parę zdjęć jak wychodziłam z auta, Mam nadzieję, że to nie dojdzie do Polski. Byłam zadowolona z tego dnia, Harry to naprawdę spoko chłopak. Wjeżdżałam windą i dostałam sms-a.
"Jutro porywam cię o 20 ;xx "
" Porywasz mnie ? boję się :D ;xx " odpisałam
" Głupek, przyjadę po ciebie ;) "
Odpisałam tylko ok i winda się akurat otworzyła. Weszłam i udałam się do kuchni gdzie siedziały dziewczyny, na stole była spora kolacja, i dziewczyny sprzątały.
- Co tu się stało ?- zapytałam
- Wyobraź sobie, że Harry powiedział wszystkim, żeby wyszli z domu, a oni przyszli do nas, było śmiesznie - powiedziała Marta
- No spoko chłopaki - dodała Oliwia
- No świetnie, widzę, że Harry chciał żebyśmy zostali sami - powiedziałam - a wy tu się bawicie beze mnie - udałam obrażoną
- Oj nie pierdol mów jak było ? - mówiła Oliwia
- No było dobrze, a jak miało być - odpowiedziałam - i nie nie całowałam się z nim, tylko buziaka w policzek na pożegnanie -uśmiechnęłam się
- No właśnie to chciałyśmy usłyszeć, kochanie - powiedziała Marta
- o Boże Dominik dzwonił, idę oddzwonić, i się umyć , oglądamy coś ? - zapytałam
- No możemy coś obejrzeć, przychodź za 1 godz, ogarniemy a ty akurat skończysz rozmowę - powiedziała Oliwia
- Okey - zgodziłam się
Weszłam do swojego pokoju i zadzwoniłam do Dominika
- Cześć kochanie ! - wykrzyczałam
- No cześć skarbie, co tam ? - zapytał
- No dobrze, tu chyba nie może być źle - powiedziałam
- No wyobrażam sobie, tylko szkoda że mnie tam z tobą nie ma - mówił smutny
- No szkoda, ale nie przejmuj się, jak tylko przyjadę wyściskam cię jak nigdy - mówiłam
- No ja mam nadzieję - odpowiedział - nie mogę się doczekać - wykrzyczał
Rozmawialiśmy jeszcze chwilę i skończyliśmy rozmowę, poszłam się umyć, założyłam na siebie dresy i koszulkę. Weszłam do salonu i usiadłam na kanapie gdzie były już przekąski, mokre włosy związałam w koka. Dosiadły się do mnie dziewczyny, też już odświeżone i zaczęłyśmy oglądać film. Po obejrzeniu każda z nas udała się do swojego pokoju. Była już godz 23, ale nie chciało mi się spać, postanowiłam wejść na laptopa, od wyjazdu w ogóle na niego nie wchodziłam. Porozmawiałam z Dominikiem i ze znajomymi. Weszłam na twitter Harrego, tak właśnie nie wiem dlaczego, ale to zrobiłam... Podziękował za ten cudowny dzień. Uśmiechnęłam się do monitora, zamknęłam laptopa i położyłam się spać.
*********************************************************************************************
To jest już 4 rozdział i za chwilę piszę drugiego, bo dodaje dzisiaj dwa.
A dlatego, że nikt nie komentuje ...
Chyba nikt nie czyta. Jak tak dalej pójdzie to chyba kończę pisanie, bo bez sensu jest pisać tego bloga dla nikogo tak właściwie :d
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz