sobota, 1 września 2012

Rozdział ...

Rozdział nie wiem który...

- Chodźmy już - powiedział Zayn
- Gdzie chcesz iść, do domu żebym znowu zobaczyła Harry'ego ? - posmutniałam
- Dziewczyno, nie możesz tak po prostu go unikać, nie pokazuj mu, że jesteś zazdrosna - mówił - Daria proszę cię zrób tak jak ci podpowiada serce. A wiem, że podpowiada ci dokładnie to co powiedziałem wcześniej, nie dawaj mu satysfakcji.
- Masz rację Zayn, - powiedziałam - a skąd wiedziałeś ?
- O czym ? - zapytał
- No, że nie chce dać mu satysfakcji, cały czas sobie to powtarzam
- Widać to po tobie, wiem też, że go nadal kochasz i płaczesz po nocach jak zdesperowana - zaśmiał się a ja go szturchnęłam
- HAHA bardzo śmieszne - mówiłam - ale to poniekąd prawda, boję się ciebie - zaśmiałam się
Byliśmy już przed domem chłopaków, byłam zdenerwowana, to na pewno...
- wiem że dasz radę - powiedział poważnie Zayn i złapał mnie za rękę - mogę ? - dodał niepewnie
- możesz możesz - uśmiechnęłam się również niepewnie, byliśmy już pod drzwiami a ja gwałtownie się zatrzymałam.
- co jest ?- zapytał
- boję się, na prawdę się boję
- nie bój się, będziemy z tobą - powiedział - ja będę z tobą - dodał po chwili nie pewnie i zmieszał się.
- Dobra wchodzimy - powiedziałam stanowczo. Weszliśmy i od razu były krzyki na powitanie.
- Martwiłem się o ciebie !- krzyknął Lou
- Ja też się skarbie mój martwiłem - dodał po chwili Niall
- Ja się chyba najbardziej martwiłem ... - powiedział Harry ... Harry ?! Tak on to powiedział momentalnie wszystkie oczy zostały skierowane na niego, a on się lekko zmieszał. Szczerze mówiąc poczułam ciepło w brzuchu na to co powiedział, ale moment on przecież jeszcze godz temu obmacywał i całował jakąś blondyne. I tak byłam zadowolona, ale co oczywiście zrobiłam, nic innego jak wybuchłam. Przecież nie powiem mu że sprawiło mi to przyjemność.
- Ciebie już do końca pojebało ?! - krzyknęłam - godz temu obmacywałeś i całowałeś tu inną blondyne na moich oczach ! a teraz mówisz, że się martwisz ? - powiedziałam już bardziej spokojnie po czym się rozpłakałam. Harry zauważył, że płaczę, kierował się w moją stronę ze smutną miną, nie zatrzymał się przede mną zatrzymał się obok mnie i lekko dotkną mojej ręki palcami na co zadrżałam.
- Przepraszam - powiedział smutno i wyszedł z domu. Rozpłakałam się już całkowicie i usiadłam na kanapie, każdy zaczął mnie przytulać, ale właśnie tego mi było trzeba. Przepraszam nie każdy Zayn stał tak wryty i nic nie mówił. Szczerze mu się nie dziwiłam. Zasnęłam...

Obudziłam się i leżałam na łóżku Zayna. Nie pamiętam, żebym tu leżała, przecież zasnęłam na kanpie. Nagle z moich przemyśleń wyrwał mnie nie kto inny jak Zayn wchodząc do pokoju ze śniadaniem.
- Witam - powiedział triumfalnie i podał mi tace z moim posiłkiem
- Witam również i dziękuję bardzo ! - odpowiedziałam z uśmiechem - jak się znalazłam w twoim łóżku ?
- Zasnęłaś na kanapie, stwierdziłem, że będzie ci niewygodnie więc zaniosłem cię do mnie a sam położyłem się na kanapie - uśmiechną się
- Jesteś taki słodki i miły - powiedziałam mu i dałam buziaka w policzek
- oo dziękuję - odpowiedział - wiesz .. ?
- hyym ?
- No bo tak sobie myślałem przez noc i stwierdziłem, że kochasz Harry'ego a on kocha ciebie - mówił
- Zayn możemy o tym nie gadać ?- mówiłam błagalnie
- Musimy o tym pogadać
- A tobie nie jest ciężko ? - zapytałam
- Kochanie, jeżeli cię kocham to chcę dla ciebie jak najlepiej tak ? - zapytał
- No niby tak - powiedziałam jedząc kanapkę
- No właśnie, więc jeżeli widzę że kochasz kogoś innego, tak to prawda zabija mnie to od środka ... - zaciął się nie chwilę - ale wolę żebyś była szczęśliwa z osobą którą kochasz. Nie wiem czemu, ale zaczęłam całować Zayna i już po chwili on odwzajemnił ten pocałunek, całowaliśmy się długo to wiem, miał takie miękkie usta, a ja chciałam dać mu trochę rozkoszy.
- Czekałem na to - powiedział po skończonym pocałunku - bałem się zrobić to pierwszy.
- Chciałam cię poczuć chociaż na chwilę, przepraszam - powiedziałam
- Nie przepraszaj- pocałował mnie w czoło w dwa policzki potem w usta, oblizałam usta z rozkoszy jego pocałunku i przygryzłam wargi. On tylko się uśmiechną i uśmiechał się dalej.
- No i z czego się cieszysz ? - zapytałam też się śmiejąc
- Z ciebie jesteś zabawna - zaśmiał się
- a idź ty - powiedziałam i wyszłam z pokoju kierując się do salonu, ujrzałam tam Harry'ego zastanawiającego się nad czymś, patrzyłam tak przez chwilę i zaczęłam się cofać, chciałam unikać spotkań z nim.
- Stój - zaprotestował. Nawet się na mnie nie patrzył siedział tyłem.
- Skąd wiedziałeś, że to ja ? - zapytałam niepewnie
- Poczułem twój zapach, cudowny zapach - znowu to ciepło w brzuchu, w tym momencie się obrócił a ja ujrzałam tego chłopaka którego kocham. Tak dokładnie tak, kocham go.
- Przejdziemy się ? - zapytał. Nic nie odpowiedziałam pokiwałam tylko znacząco głową. W ciszy przechodziliśmy przez park nic nie mówiąc, w końcu usiadłam na ławce. On przykucnął przede mną i próbował patrzeć mi w oczy, ale ja albo patrzyłam się w bok albo tępo w jakiś inny punkt tylko nie jego oczy.
- Daria .. - zaczął po chwili skierował moją głowę ku jego i zmusił mnie do patrzenia mu się w oczy. Patrzyliśmy na siebie dosyć długo.
- Jesteś z Zaynem ? - zapytał
- Nad tym tak myślałeś ?
- Nie zmieniaj tematu
- Zwariowałeś ?! nie jestem z nim
- Na prawdę ? myślałem ...
- To żle myślałeś - byłam już lekko podirytowana
- Nie denerwuj się - powiedział ze smutkiem w głosie
- jesteś z tą blondyną ?
- Nie, zazdrosna byłaś ? - zapytał
- Denerwujesz mnie- powiedziałam - a jak myślisz ?
- Myślę, że tak, ale taki był plan
- Słucham, plan ?! ty mnie zraniłeś ! nie rozumiesz - mówiłam ale już lekko się opanowałam - spałeś z tą dziewczyną ze zdjęcia ? - powiedziałam to nadzwyczaj spokojnie
- Oszalałaś ?!
- Nie nie oszalałam muszę wiedzieć takie rzeczy jak rozmowa to rozmowa
- Oczywiście, że nie, nawet nie miała mojego języka w buzi, pocałowała mnie tylko ale się od niej odczepiłem i szybko wyszedłem z tego klubu. - te słowa mnie zatkały, nie wiedziałam prawdy.
- Serio ?
- Serio Daria, nie miałem okazji ci wytłumaczyć, bo nie chciałaś ze mną gadać. - powiedział
Byłam tak zszokowana, że nic nie mówiłam, po chwili wyrwał mnie z tych przemyśleń Harry ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz