- Idę na górę - zakomunikowałam
- To ja też - dodał po chwili Harry
- Jeżeli chcesz możesz zostać - uśmiechnęłam się i ruszyłam w stronę schodów, nagle poczułam dłonie na tali. Zadrżałam lekko.
- Sądzisz, że puszczę cię samą po tych ciemnych schodach na górę do pokoju - powiedział mi do ucha, uśmiechnęłam się na te słowa.
- Sądzę, że tak - odpowiedziałam odkręcając się do niego spojrzałam głęboko w oczy po czym pocałował mnie delikatnie i zmysłowo. Zawiesiłam ręce na jego szyi i już po chwili pogłębiliśmy nasz pocałunek. Wziął mnie za rękę.
- Teraz możemy wejść - dodał z uśmiechem, ja nic nie powiedziałam tylko trzymając go za dłoń posłusznie weszłam na górę do pokoju.
- Szczerzę mówiąc brakowało mi bardzo tego pokoju - usiadłam na łóżku i pogładziłam lekko pościel. Harry dosiadł się, usadowił obok mnie i położył rękę na moim udzie. Pocałował w usta.
- Cieszę się, że chociaż za mną tęskniłaś
- Oczywiście że tęskniłam, byłoby to nienormalne gdybym nie tęskniła za tobą, za osobą która jest dla mnie mimo wszystko ważna i zostanie ważna. - powiedziałam, On jednak nic nie odpowiedział, uśmiechnął się serdecznie i ponownie mnie pocałował, to był gest który mówił wszystko.
- A ty to byś mnie tylko całował !
- Nie dam rady inaczej, mógłbym cię całować i całować co sekundę - pocałował mnie i zaśmiał się a ja razem z nim - nawet mniej niż sekundę, nie odrywać od ciebie ust - mówił i cały czas całował. Odepchnęłam go bardzo lekko.
- Koniec, koniec, idziemy spać - powiedziałam i zaczęłam zdejmować z siebie ubrania, zostałam w samej bieliźnie, a Harry przyglądał się temu, jakby widział mnie pierwszy raz.
- No co się tak patrzysz ? - zapytałam w końcu
- Mam napiękniejszą i najcudowniejszą dziewczynę pod słońcem - uśmiechnął się
- Głupek - powiedziałam żartobliwie i ułożyłam się do łóżka, Harry zrobił to samo marudząc jeszcze, że on to mi komplementy takie mówi a ja go od Głupków wyzywam.
- Kto się czubi ten się lubi, kochanie - dodałam
- Chyba , ten się kocha - zaśmiał się
- Nie ma w tym nic logicznego - zaśmiałam się z jego głupoty.
- Oj cicho - powiedział a ja kopnęłam go nogą - ała za co to ?!
- Wkurzasz mnie ! - powiedziałam
- Ojej przepraszam - pocałował mnie w szyję, zaśmiałam się.
- Koniec tego gadania idziemy spać - zażądałam, jednak niestety mnie nie posłuchał, gadał coś cały czas chwila ciszy a on znowu, zadawał pytania opowiadał o czymś a w końcu przymilkł.
- Dobranoc kochanie ! - powiedział i pocałował mnie w czubek głowy głaszcząc mój policzek
- Dobranoc - powiedziałam słodko i zasnęłam ...
**************************************************************************
No więc jak widać jestem, nie wiem po co to dodaje tak jakoś bez celu :D
- No ale może ktoś to czyta jeśli nie komentuje to chociaż czyta, tak ? ... nie
beka lol cześć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz