sobota, 15 września 2012

Rozdział 16 O2

Rozdział 16 

Obudziłam się i nie było koło mnie już Harry'ego. Leniwie wyciągnęłam ręce spod pościeli i sięgnęłam po telefon. Widniała godz 12:30. No nie dziwie się, że Harry'ego już koło mnie nie ma, ja zawsze tak wstaje. On też nie jest święty, rannym ptaszkiem to on też nie jest. Z niechęcią wstałam i udałam się do łazienki, wzięłam kąpiel, nałożyłam na siebie balsamy nie balsamy, po prostu poranna toaleta. Wyszłam czyściutka z łazienki, otworzyłam szeroko szafę i jak zwykle nie wiedziałam w co się ubrać. W końcu wybrałam jeansowe rurki i sweter, jak to w Londynie, jest dość zimno. Zeszłam pośpiesznie na dół. W salonie siedzieli Marta, Liam, Niall i Lou. 
- Witam śpiocha - powiedział Lou 
- Witam, witam - odpowiedziałam mu z uśmiechem i z myślą, że Harry jest w kuchni poszłam do niej, niestety nie było go. 
- A gdzie jest Harry ? - zapytałam - no i Zayn - dodałam 
- Poszli do sklepu, dlatego że nie ma nic do jedzenia, a wiesz kogo to wina - powiedział Li patrząc na Niall'a 
- Tak wiem - zaśmiałam się 
- No wiecie co ? obrażam się - powiedział Niall 
- Oj skarbie skarbie - powiedziałam i ponownie wróciłam do kuchni robiąc sobie coś do jedzenia z niczego. Wyjmowałam jakieś już resztki i nagle ktoś podszedł do mnie obejmując mnie. 
- Ja ci zrobię śniadanie - szepną mi do ucha, odkręciłam się a to był Zayn 
- Przestań - powiedziałam stanowczo ale też zaśmiałam się, myśląc, że to jakiś żart 
- Nie mogę się powstrzymać, nie przestane - pocałował mnie w szyję. Zdjęłam pospiesznie jego ręce z mojej tali i odepchnęłam go. Dałam mu porozumiewawcze spojrzenie, groźne spojrzenie. Do kuchni wszedł Harry, a ja od razu podleciałam do niego i zaczęłam całować namiętnie, może zrobiłam to specjalnie, nasz pocałunek trwał długo. 
- No widzę, że się stęskniłaś - powiedział z uśmiechem 
- No jak mnie zostawiasz samą w łóżku to się nie dziw - zaśmiałam się 
- Będę cię częściej tak zostawiał jak takie nagrody będę dostawać jak ta 
- Jak mnie nie zostawisz nagroda będzie lepsza - puściłam mu oczko i wyszłam z kuchni. Ahh Zayn, przyglądał się temu pocałunkowi i przysłuchiwał się naszej rozmowie. Był zdenerwowany, ale nie obchodziło mnie to... 
- Daria, idziesz ze mną na spacer ? - zapytał Niall 
- No jasne, że idę - odpowiedziałam pospiesznie pocałowałam Harry'ego który właśnie wszedł do salonu 
- Idę kochanie - powiedziałam 
- Gdzie idziesz ? - zapytał zdziwiony 
- No z Niallem, będziemy za 2 godz pewnie 
- No dobra, ale o 19 już jesteś dla mnie - powiedział i puścił mi oczko, uśmiechnęłam się i udałam z moim skarbem na spacer. Szliśmy w stronę parku. 
- Chcę porozmawiać z tobą - powiedział 
- Brzmi strasznie 
- Bo to jest poważne 
- haha od kiedy ty jesteś poważny - zaczęłam się śmiać 
- Daria ! 
- Przepraszam skarbie, no mów o kogo chodzi 
- O ciebie głupku 
- A co ja zrobiłam ?! - udałam urażenie i zaśmiałam się 
- Daria, koniec żartów - zaśmiał się 
- No dobra ... 
- Chodzi o Zayna, jesteśmy razem w zespole, on ze mną rozmawia... 
- O boże .. 
-  To nie jest takie proste jak myślisz, on cię kocha 
- Wiem to ... dzisiaj w kuchni to nie było rozsądne ...
- Co w kuchni!? - zapytał ze zdziwieniem 
- Przykleił się do mnie.. ale nie pocałował spokojnie odepchnęłam go 
- To dobrze ... 
- Wiem, że dobrze. Niall ja kocham Harry'ego i ty dobrze o tym wiesz. Gdybym go nie kochała nie wybaczyłabym mu tej zdrady. 
- On cię już nie zdradzi, za bardzo cię kocha, cały czas nam o tobie mówi. Ale gdy Zayn to słyszy on już nie wytrzymuję
- Cieszę się z tego powodu, że Harry mnie kocha. Ale co ja mam Zrobić z Zaynem ? Nic 
- Musisz z nim porozmawiać 
- Dobrze porozmawiam z nim, ale nie teraz, teraz muszę odbudować to co jest z Harrym, na razie budujemy nasz związek, a on jest teraz mocniejszy i pewniejszy - uśmiechnęłam się na samą myśl 
- Dobra wracamy - powiedział z uśmiechem - ale najpierw idziemy coś zjeść bo jestem głodny, zabieram cię do restauracji... 
- Oszalałeś, nie wzięłam kasy ...
- Nie potrzebna ci, ja zapłacę 
- Nie będziesz za mnie płacił, Niall 
- Będę 
- Niee, nie będziesz - zaśmiałam się 
- A zakład - powiedział 
- Co ty kombinujesz ? 
- Nic - uśmiechnął się po czym pośpiesznie wziął mnie na ręcę 
- Oszalałeś głupku ! - krzyknęłam 
- Nie skarbie nie oszalałem. - zaśmiał się. Zaniósł mnie do restauracji i postawił na równe nogi dopiero przy stoliku, to musiało wyglądać dziwacznie. Posadził mnie i sam usiadł na przeciwko. 
- Jesteś niemożliwy - powiedziałam do niego, podeszła do nas kelnerka i zapytała o zamówienie, spojrzała się na nas i zrobiła minę zaskoczenia, była młoda, może fanka, patrzyła się na Nialla jakby miała go zjeść.
- Dobra, no więc ja to wezmę ... - i zaczął wymieniać tyle że się zliczyć nie dało 
- Nie za mało ? - zaśmiałam się, a kelnerka również zaśmiała się serdecznie. 
- A idż ty ! - obraził się - a ty co chcesz ? 
- Wodę z cytryną poproszę - powiedziałam i uśmiechnęłam  się do dziewczyny 
- Chyba żartujesz ? - powiedział Niall - dla niej poproszę coś dużego i dobrego, najlepszego ! - wykrzykną to. Spojrzałam się na niego 
- Nie ja dziękuję, niech pani to skreśli. 
- Nie, niech pani zostawi i już koniec 
- To może ja to zostawię - powiedziała Kelnerka 
- Ooo no właśnie, bardzo ci dziękuję - odpowiedział słodko do dziewczyny patrząc się głęboko w jej oczy. Upadł jej notesik. 
- Oj przepraszam - powiedziała 
- Nic nie szkodzi - powiedział Niall i podniósł jej notes
- To niesprawiedliwe, ty ją bierzesz na urodę i na to że jesteś Niall, nie możesz być lesbijką ? - zapytałam dziewczyny . Spojrzeli na mnie dziwnie i zaśmiali się 
- Ale ty jesteś głupia ! 
- Niall dostaniesz zaraz ! i wyjdę stąd zostawiając cię samego ! 
- Nie skarbie proszę nie ! nie zostawiaj mnie 
- To to jest twoja dziewczyna ? - zapytała 
- Nie , to moja przyjaciółka - uśmiechnął się - to dziewczyna nijakiego Harry'ego Styles'a ! Uśmiechnęłam się na to imię mimowolnie i odleciałam wyrwała mnie ta dziewczyna 
- Szczęściara ! - wykrzyczała - też bym tak chciała 
- No wiesz możesz tak ze mną ! - powiedział Niall poruszając brwiami. Ona zaśmiała się tylko. A ja szturchnęłam go. 
- Za co ? - oburzył się 
- Trochę milej to dziewczyny, może ona nie chce z tobą być tylko np z Zaynem ! 
- Dlaczego, akurat z Zaynem ? - zapytał 
- Nic sobie tam nie myśl ! dlatego że jest on wolny jako jedyny matole ! 
- Głupek - zaśmiał się 
- Żartujesz ! - wykrzyczała dziewczyna - ile ja bym dała, żeby się z nim umówić i dobrze go poznać ! 
- Że Nialla ? - zaśmiałam się a on spojrzał się na mnie wrogo. - znaczy się to cudowny chłopak i w ogóle - dodałam wybuchając póżniej śmiechem 
- Nie słuchaj jej - powiedział do dziewczyny. 
- Żartuję sobie tylko - powiedziałam - Nie no Niall to naprawdę cudowny facet , a ty mu się podobasz z tego co widzę po nim - uśmiechnęłam się a dziewczyna nie dowierzała. 
- No to co umówimy się ? - zapytał Niall z uśmiechem Dziewczyna tylko pokiwała znacząco głową na tak ! 
- Boże cudownie - powiedziała ! Była taka szczęśliwa 
- No więc nie zjemy już nic, Niall zjesz w domu, pewnie jest jakiś obiad - powiedziałam i wyszliśmy z restauracji. Znaczy się najpierw wymienili się numerami a póżniej dopiero wyszliśmy. Oczywiście przez całą drogę się śmialiśmy. Byłam pełna ENERGI ! Mogłabym dzisiaj nie spać całą noc. Wróciliśmy i usiedliśmy na kanapie. Niall poszedł do kuchni zjeść bo był smutny, że nic nie zjadł w restauracji. Za to miał Randkę załatwioną. Nagle wszedł Harry, był jeszcze w dresie, dobrze... to znaczy że mamy jeszcze czas. Usiadł koło mnie przytulając do siebie i wypytując co robiłam z Niallem. 
- Rozmawialiśmy rozmawialiśmy, Niall nosił mnie na rękach do restauracji, ale nic nie zjedliśmy bo tak zagadaliśmy kelnerkę, że nasz kochany głomodor się z nią umówił - uśmiechnęłam się 
- Niall nosił cię na rękach ?! - wykrzyczał - tylko ja mogę to robić !
- Tylko to usłyszałeś  ? 
- Tak - zaśmiał się 
- Głupek - pocałowałam go. Siedzieliśmy wtuleni w siebie oglądaliśmy coś w tv i rozmawialiśmy. Położyłam w końcu głowę na Harry'ego kolanach a on głaskał mnie po niej, odgarniał kosmyki włosów z mojej twarzy. Zbliżało się już do 19 więc poszliśmy na górę się szykować...




********************************************************************************
Długi chyba, jakoś tak wyszło 
podoba się ? <3

piątek, 14 września 2012

Rozdział 15 O2

Rozdział 15 

- Idę na górę - zakomunikowałam 
- To ja też - dodał po chwili Harry 
- Jeżeli chcesz możesz zostać - uśmiechnęłam się i ruszyłam w stronę schodów, nagle poczułam dłonie na tali. Zadrżałam lekko. 
- Sądzisz, że puszczę cię samą po tych ciemnych schodach na górę do pokoju - powiedział mi do ucha, uśmiechnęłam się na te słowa.
- Sądzę, że tak - odpowiedziałam odkręcając się do niego spojrzałam głęboko w oczy po czym pocałował mnie delikatnie i zmysłowo. Zawiesiłam ręce na jego szyi i już po chwili pogłębiliśmy nasz pocałunek. Wziął mnie za rękę.
- Teraz możemy wejść - dodał z uśmiechem, ja nic nie powiedziałam tylko trzymając go za dłoń posłusznie weszłam na górę do pokoju. 
- Szczerzę mówiąc brakowało mi bardzo tego pokoju - usiadłam na łóżku i pogładziłam lekko pościel. Harry dosiadł się, usadowił obok mnie i położył rękę na moim udzie. Pocałował w usta. 
- Cieszę się, że chociaż za mną tęskniłaś 
- Oczywiście że tęskniłam, byłoby to nienormalne gdybym nie tęskniła za tobą, za osobą która jest dla mnie mimo wszystko ważna i zostanie ważna. - powiedziałam, On jednak nic nie odpowiedział, uśmiechnął się serdecznie i ponownie mnie pocałował, to był gest który mówił wszystko. 
- A ty to byś mnie tylko całował ! 
- Nie dam rady inaczej, mógłbym cię całować i całować co sekundę - pocałował mnie i zaśmiał się a ja razem z nim - nawet mniej niż sekundę, nie odrywać od ciebie ust - mówił i cały czas całował. Odepchnęłam go bardzo lekko. 
- Koniec, koniec, idziemy spać - powiedziałam i zaczęłam zdejmować z siebie ubrania, zostałam w samej bieliźnie,  a Harry przyglądał się temu, jakby widział mnie pierwszy raz.
- No co się tak patrzysz ? - zapytałam w końcu 
- Mam napiękniejszą i najcudowniejszą dziewczynę pod słońcem - uśmiechnął się 
- Głupek - powiedziałam żartobliwie i ułożyłam się do łóżka, Harry zrobił to samo marudząc jeszcze, że on to mi komplementy takie mówi a ja go od Głupków wyzywam. 
- Kto się czubi ten się lubi, kochanie - dodałam 
- Chyba , ten się kocha - zaśmiał się 
- Nie ma w tym nic logicznego - zaśmiałam się z jego głupoty.
- Oj cicho - powiedział a ja kopnęłam go nogą - ała za co to ?! 
- Wkurzasz mnie ! - powiedziałam 
- Ojej przepraszam - pocałował mnie w szyję, zaśmiałam się. 
- Koniec tego gadania idziemy spać - zażądałam, jednak niestety mnie nie posłuchał, gadał coś cały czas chwila ciszy a on znowu, zadawał pytania opowiadał o czymś a w końcu przymilkł. 
- Dobranoc kochanie ! - powiedział i pocałował mnie w czubek głowy głaszcząc mój policzek 
- Dobranoc - powiedziałam słodko i zasnęłam ... 






**************************************************************************

No więc jak widać jestem, nie wiem po co to dodaje tak jakoś bez celu :D 
- No ale może ktoś to czyta jeśli nie komentuje to chociaż czyta, tak ? ... nie 

beka lol cześć 

poniedziałek, 3 września 2012

Rozdział O2

Rozdział ...

- Będziesz mnie tak całował cały czas ? - zapytałam 
- Tak, to jakieś uzależnienie - zaśmiał się - nie mogę się opanować 
- No ja właśnie widzę, że się nie możesz opanować - zaśmiałam się również 
- Chcesz mieć chłopczyka czy dziewczynkę ?- zapytał w końcu 
- Tego się nie da zaplanować ... ale jeżeli mam już odpowiadać to to i to jest spoko - uśmiechnęłam się serdecznie na myśl o takich loczkach. 
- Ja bym chciał mieć dziewczynkę - rozmarzył się - Darcy !!! ahh 
- Haha - głośno się zaśmiałam 
- Z czego się śmiejesz ?- oburzył się - to poważna sprawa, nie podoba ci się to imię ? 
- Z ciebie się śmieję ! głupku to imię jest cudowne ! - odpowiedziałam 
- No to się cieszę, bo będziemy mieć córeczkę o imieniu Darcy - powiedział a ja się zaśmiałam 
- Dobrze, Harry, dobrze - obdarowałam go pocałunkiem i uśmiechnęłam się. Postanowiliśmy zejść na dół po jakże tej ciekawej rozmowie. Porozmawialiśmy jeszcze trochę powygłupialiśmy się i schodziliśmy na dół. Harry koniecznie chciał mnie wziąć na ręce i przenieść do salonu jak pannę młodą. 
- Jestem za ciężka ! - krzyczałam 
- Co ty pierdolisz Daria ! ? jesteś głupia ! - powiedział i śmiał się 
- No dziękuję, teraz to już w ogóle mnie puść obrażam się !!!!!! 
- Oj ci ci, żartowałem sobie, jesteś gruba - śmiał się cały czas 
- Ooooo nie lubię cię ! - krzyknęłam 
- Boże kobiety, powiesz jej prawdę, że jest chuda to się czepia, powiesz, że jest gruba też się czepia  - mówił jak najęty 
- A idź ty głupku - szturchnęłam go a on mnie pocałował i postawił na równe nogi już w salonie. Usiedliśmy wtuleni na kanapie. Zayn się uśmiechał do mnie, był smutny ale też szczęśliwy, że widzi mnie szczęśliwą ! To było cudowne uczucie. Wszyscy się do nas uśmiechali przez pewien czas. 
- Oglądamy ? - zapytałam w końcu bo trochę irytowało mnie już to patrzenie haha. 
- No jasne - powiedział Niall po czym każdy odkręcił się w stronę tv. Był to Horror, nie jestem fanką ale przy chłopaku obejrzeć fajnie. Zresztą Harry był strasznie ciepły i cudownie pachniał perfumami. No i jak tu się nie przytulić ? Z nim byłam po prostu szczęśliwa. Może i jestem naiwna, że wybaczyłam mu to co zrobił. Inaczej niestety nie potrafiłam, on mnie uszczęśliwiał i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Mój narkotyk. 

Bałam się filmu i cały czas albo coś pieprzyłam albo chowałam głowę w Harry'ego kolana. Śmiał się ze mnie a ja tylko patrzyłam się na niego wrogo, jednak gdy się tak patrzyłam on mnie całował i od razu na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Myślę, że nawet ta chwila która nas rozłączyła dała nam do myślenia, jesteśmy bardziej szczęśliwi niż wcześniej. Teraz wiemy, że ten związek przetrwa... 



********************************************************************************

Taki przypływ weny, napisałam chyba w 1o min jak nie mniej, samo się napisało !! lol, strasznie krótkie, ale jest ;>
Szkoła, taa fajnie. Brać się do nauki a nie ! ale możecie skomentować .. :D 

Good bye ! ;) 

Rozdział 13 O2

Rozdział 13 

- Daria ... - zaczął machać mi ręką przed oczami. Nic nie mówiłam, zamarłam na jego wytłumaczenie, ale nie mogłam jeszcze w to uwierzyć. 
- Jakoś nie mogę dopuścić do siebie tej myśli, chyba ci nie wierzę - odpowiedziałam po chwili namysłu
- Ale w co mi nie wierzysz ? - zapytał nie wiedząc o co chodzi. 
- Że nie miałeś jej języka w buzi - mówiłam 
- Żle mnie zrozumiałaś.. ja jej język miałem w buzi ona nie miała mojego - zaśmiał się 
- Ty sobie ze mnie żartujesz !? - podniosłam lekko głos 
- Przepraszam ... - posmutniał 
- No już dobrze, teraz ci wierzę... chyba - dodałam. Wstał gwałtownie i złapał się za głowę. 
- Wszystko spieprzyłem .. ! - krzyczał. Ja nic nie mówiłam tylko patrzyłam się na niego - Jak mogłem to zepsuć, przecież cię kocham a ty mi teraz nawet nie ufasz !! - krzyczał i krzyczał. 
- Ufam ci ... - mówiłam spokojnym głosem 
- Nie nie ufasz ! 
- Po prostu trudno mi z tą sytuacją, poniekąd mnie zdradziłeś - na samą myśl poleciały mi łzy. Harry był odwrócony tyłem i nie odkręcał się 
- Nie ufasz mi - powtarzał to dalej 
- Chodź tu ... - powiedziałam cichutko przez płacz. On odwrócił się i przykucną, był w tej samej pozie jak na początku naszej rozmowy. - spójrz na mnie - dodałam cicho a on od razu to zrobił, spojrzałam w jego oczy i nie mogłam się oprzeć. Było widać w nich smutek ale też nutkę radości z tego powodu, że na mnie patrzył. - ufam ci - powiedziałam patrząc cały czas w jego oczy, na pewno było to przekonujące, mówiłam prawdę w dodatku patrząc cały czas w jego oczy. Otarł mi policzki na których spływały pojedyncze łzy. A ja wtuliłam się w niego jeszcze bardziej płacząc. Czułam ten cudowny zapach perfum, i to ciepło które czułam zawsze przytulając go. Oderwałam się od niego. 
- Przepraszam, poplamiłam ci koszulę - powiedziałam 
- Nie przepraszaj, chodź - podał mi rękę a ja ją złapałam. Przyciągnął mnie do siebie i popatrzył w oczy po czym pocałował, namiętnie pocałował. Ta rozkosz, całował mnie w taki inny sposób. Nie określony. 
- Musiałem to zrobić, stęskniłem się za tobą - powiedział a ja się uśmiechnęłam na samą myśl, że znowu z nim jestem. Ruszyliśmy do domu i oczywiście każdy powitał nas z uśmiechem i zadowoleniem, że jesteśmy razem. Zayn uśmiechnął się do mnie, a ja odwzajemniłam uśmiech i powiedziałam ciche " dziękuję " to on mnie namówił do tego abym z nim porozmawiała, gdyby nie on, unikałabym tego. Z Harrym postanowiliśmy iść i posiedzieć sami w pokoju, pogadać i omówić wszystko, tyle, że z tego omawiania to nic nie wyszło, gdy tylko weszliśmy do pokoju zaczęliśmy się całować. Harry był strasznie napalony !! na początku miałam szeroko otwarte oczy w pocałunku, byłam cholernie zdziwiona, ale potem zamknęłam je, bo oddałam się tym pocałunkom. Wziął mnie na ręce i położył na łóżku, po chwili sam się położył. 
- Mieliśmy porozmawiać - powiedziałam i zaśmiałam się 
- Ale ... 
- Żadne, alee ... jak rozmowa to rozmowa 
- No ale o czym ty chcesz rozmawiać ?- zapytał 
- O wszystkim 
- Jeżeli chodzi ci o dzieci to chcę mieć dziewczynkę, oczywiście chłopczykiem nie pogardzę, ale wolałbym dziewczynkę, pamiętaj 
- Ty głupku - szturchnęłam go 
- No o co ci chodzi ? - zaśmiał się 
- Po za tym, nie da się tego zaplanować 
- Jak nie urodzisz mi dziewczynki to cię zostawię - zaśmiał się 
- Pff - już wstawałam z łóżka ta rozmowa mnie męczyła, ale on mnie złapał w tali i przyciągną do siebie 
- Żartowałem, kochanie - pocałował mnie 
- Ja mam nadzieję - odpowiedziałam. Położyłam się tyłem do niego a on mnie objął. Leżeliśmy tak w ciszy nic nie mówiąc. 
- Chcesz żebym byłam matką twoich dzieci ? - przerwałam tą ciszę mówiąc to z lekkim zdziwieniem 
- Jasne, że tak, co cię tak dziwi, kocham cię i chciałbym żeby tak było - odpowiedział i jeszcze bardziej mnie przytulił. Odwróciłam się do niego i zostałam obdarowana pocałunkiem... 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rozdział taki dla Harry'ego i Darii ;) 
Nie wiem czemu dodaję miało być ultimatum. Może dlatego, że już sobie nie dodam, jest początek roku i trzeba się wziąć bo to już nie żarty. 

sobota, 1 września 2012

Rozdział ...

Rozdział nie wiem który...

- Chodźmy już - powiedział Zayn
- Gdzie chcesz iść, do domu żebym znowu zobaczyła Harry'ego ? - posmutniałam
- Dziewczyno, nie możesz tak po prostu go unikać, nie pokazuj mu, że jesteś zazdrosna - mówił - Daria proszę cię zrób tak jak ci podpowiada serce. A wiem, że podpowiada ci dokładnie to co powiedziałem wcześniej, nie dawaj mu satysfakcji.
- Masz rację Zayn, - powiedziałam - a skąd wiedziałeś ?
- O czym ? - zapytał
- No, że nie chce dać mu satysfakcji, cały czas sobie to powtarzam
- Widać to po tobie, wiem też, że go nadal kochasz i płaczesz po nocach jak zdesperowana - zaśmiał się a ja go szturchnęłam
- HAHA bardzo śmieszne - mówiłam - ale to poniekąd prawda, boję się ciebie - zaśmiałam się
Byliśmy już przed domem chłopaków, byłam zdenerwowana, to na pewno...
- wiem że dasz radę - powiedział poważnie Zayn i złapał mnie za rękę - mogę ? - dodał niepewnie
- możesz możesz - uśmiechnęłam się również niepewnie, byliśmy już pod drzwiami a ja gwałtownie się zatrzymałam.
- co jest ?- zapytał
- boję się, na prawdę się boję
- nie bój się, będziemy z tobą - powiedział - ja będę z tobą - dodał po chwili nie pewnie i zmieszał się.
- Dobra wchodzimy - powiedziałam stanowczo. Weszliśmy i od razu były krzyki na powitanie.
- Martwiłem się o ciebie !- krzyknął Lou
- Ja też się skarbie mój martwiłem - dodał po chwili Niall
- Ja się chyba najbardziej martwiłem ... - powiedział Harry ... Harry ?! Tak on to powiedział momentalnie wszystkie oczy zostały skierowane na niego, a on się lekko zmieszał. Szczerze mówiąc poczułam ciepło w brzuchu na to co powiedział, ale moment on przecież jeszcze godz temu obmacywał i całował jakąś blondyne. I tak byłam zadowolona, ale co oczywiście zrobiłam, nic innego jak wybuchłam. Przecież nie powiem mu że sprawiło mi to przyjemność.
- Ciebie już do końca pojebało ?! - krzyknęłam - godz temu obmacywałeś i całowałeś tu inną blondyne na moich oczach ! a teraz mówisz, że się martwisz ? - powiedziałam już bardziej spokojnie po czym się rozpłakałam. Harry zauważył, że płaczę, kierował się w moją stronę ze smutną miną, nie zatrzymał się przede mną zatrzymał się obok mnie i lekko dotkną mojej ręki palcami na co zadrżałam.
- Przepraszam - powiedział smutno i wyszedł z domu. Rozpłakałam się już całkowicie i usiadłam na kanapie, każdy zaczął mnie przytulać, ale właśnie tego mi było trzeba. Przepraszam nie każdy Zayn stał tak wryty i nic nie mówił. Szczerze mu się nie dziwiłam. Zasnęłam...

Obudziłam się i leżałam na łóżku Zayna. Nie pamiętam, żebym tu leżała, przecież zasnęłam na kanpie. Nagle z moich przemyśleń wyrwał mnie nie kto inny jak Zayn wchodząc do pokoju ze śniadaniem.
- Witam - powiedział triumfalnie i podał mi tace z moim posiłkiem
- Witam również i dziękuję bardzo ! - odpowiedziałam z uśmiechem - jak się znalazłam w twoim łóżku ?
- Zasnęłaś na kanapie, stwierdziłem, że będzie ci niewygodnie więc zaniosłem cię do mnie a sam położyłem się na kanapie - uśmiechną się
- Jesteś taki słodki i miły - powiedziałam mu i dałam buziaka w policzek
- oo dziękuję - odpowiedział - wiesz .. ?
- hyym ?
- No bo tak sobie myślałem przez noc i stwierdziłem, że kochasz Harry'ego a on kocha ciebie - mówił
- Zayn możemy o tym nie gadać ?- mówiłam błagalnie
- Musimy o tym pogadać
- A tobie nie jest ciężko ? - zapytałam
- Kochanie, jeżeli cię kocham to chcę dla ciebie jak najlepiej tak ? - zapytał
- No niby tak - powiedziałam jedząc kanapkę
- No właśnie, więc jeżeli widzę że kochasz kogoś innego, tak to prawda zabija mnie to od środka ... - zaciął się nie chwilę - ale wolę żebyś była szczęśliwa z osobą którą kochasz. Nie wiem czemu, ale zaczęłam całować Zayna i już po chwili on odwzajemnił ten pocałunek, całowaliśmy się długo to wiem, miał takie miękkie usta, a ja chciałam dać mu trochę rozkoszy.
- Czekałem na to - powiedział po skończonym pocałunku - bałem się zrobić to pierwszy.
- Chciałam cię poczuć chociaż na chwilę, przepraszam - powiedziałam
- Nie przepraszaj- pocałował mnie w czoło w dwa policzki potem w usta, oblizałam usta z rozkoszy jego pocałunku i przygryzłam wargi. On tylko się uśmiechną i uśmiechał się dalej.
- No i z czego się cieszysz ? - zapytałam też się śmiejąc
- Z ciebie jesteś zabawna - zaśmiał się
- a idź ty - powiedziałam i wyszłam z pokoju kierując się do salonu, ujrzałam tam Harry'ego zastanawiającego się nad czymś, patrzyłam tak przez chwilę i zaczęłam się cofać, chciałam unikać spotkań z nim.
- Stój - zaprotestował. Nawet się na mnie nie patrzył siedział tyłem.
- Skąd wiedziałeś, że to ja ? - zapytałam niepewnie
- Poczułem twój zapach, cudowny zapach - znowu to ciepło w brzuchu, w tym momencie się obrócił a ja ujrzałam tego chłopaka którego kocham. Tak dokładnie tak, kocham go.
- Przejdziemy się ? - zapytał. Nic nie odpowiedziałam pokiwałam tylko znacząco głową. W ciszy przechodziliśmy przez park nic nie mówiąc, w końcu usiadłam na ławce. On przykucnął przede mną i próbował patrzeć mi w oczy, ale ja albo patrzyłam się w bok albo tępo w jakiś inny punkt tylko nie jego oczy.
- Daria .. - zaczął po chwili skierował moją głowę ku jego i zmusił mnie do patrzenia mu się w oczy. Patrzyliśmy na siebie dosyć długo.
- Jesteś z Zaynem ? - zapytał
- Nad tym tak myślałeś ?
- Nie zmieniaj tematu
- Zwariowałeś ?! nie jestem z nim
- Na prawdę ? myślałem ...
- To żle myślałeś - byłam już lekko podirytowana
- Nie denerwuj się - powiedział ze smutkiem w głosie
- jesteś z tą blondyną ?
- Nie, zazdrosna byłaś ? - zapytał
- Denerwujesz mnie- powiedziałam - a jak myślisz ?
- Myślę, że tak, ale taki był plan
- Słucham, plan ?! ty mnie zraniłeś ! nie rozumiesz - mówiłam ale już lekko się opanowałam - spałeś z tą dziewczyną ze zdjęcia ? - powiedziałam to nadzwyczaj spokojnie
- Oszalałaś ?!
- Nie nie oszalałam muszę wiedzieć takie rzeczy jak rozmowa to rozmowa
- Oczywiście, że nie, nawet nie miała mojego języka w buzi, pocałowała mnie tylko ale się od niej odczepiłem i szybko wyszedłem z tego klubu. - te słowa mnie zatkały, nie wiedziałam prawdy.
- Serio ?
- Serio Daria, nie miałem okazji ci wytłumaczyć, bo nie chciałaś ze mną gadać. - powiedział
Byłam tak zszokowana, że nic nie mówiłam, po chwili wyrwał mnie z tych przemyśleń Harry ...