wtorek, 31 lipca 2012

Rozdział 3

Rozdział 3

-Oliwia-
Obudziłam się o 12 i nie mogłam w to uwierzyć. Dziewczyny oczywiście jeszcze spały. Bolała mnie głowa, wzięłam leki i zrobiłam śniadanie, na nic więcej nie było mnie stać jak tylko na kanapki, po ich zrobieniu położyłam na stół i obudziłam dziewczyny. Podobnie jak ja wstały z bólem głowy.
- Wiecie co się wczoraj działo ? - spytała Marta, spojrzeliśmy się na nią dziwnie obie
- Nic nie pamiętasz ? - zapytała Daria
- Prawie nic, pamiętam tylko butelkę i przepraszam cię Oliwka - przytuliła mnie
- Nic się nie stało, po za tym byliście pijani - Daria przewróciła oczami, dla niej to żadne wytłumaczenie
- Dziewczyny, zjadamy śniadanie i idziemy do starbucks'a na porządną kawę - oznajmiła Daria i każda z nas udała się do swojego pokoju.

-Daria-
Wstałam z mocnym bólem głowy, ale pamiętałam dokładnie co stało się wczoraj. Te pocałunki były niesamowite i dla mnie coś znaczyły. Co mi z tego, Harry pewnie się mną nie interesuję no bo w sumie nie ma czym. Poszliśmy z Martą do kuchni, gdzie już była Oliwka, jak zwykle wstała wcześniej. Zrobiła nam śniadanie pogadaliśmy i stwierdziłam, że trzeba iść na kawę. Każda rozeszła się do swojego pokoju i zaczęła się ubierać. Dziś było dość gorąco więc ubrałam krótkie białe spodenki z niebieskimi paskami i białą bluzkę z jakimś nadrukiem do tego czarne vansy. Wychodziłam już z pokoju
- no ładnie ładnie dziewczyny - powiedziała Oliwia
Oliwia miała na sobie krótkie jeansowe spodenki i trampki do tego bokserkę, a Marta pomarańczowe rurki i czarną bluzkę z odkrytym ramieniem.
- To idziemy na kawę - dodałam - nie będziemy się tak na siebie gapić pół godziny - zaśmiałam się
- No idziemy, tylko torebkę jeszcze wezmę - powiedziała Oliwia
Doszliśmy do Starbucks'a zamówiliśmy kawę i usiedliśmy, rozmawialiśmy i śmiałyśmy się cały czas, każdy na  nas patrzył dlatego, że używaliśmy naszego ojczystego języka polskiego.
- Dobra ja idę do łazienki - rzuciłam i poszłam w stronę łazienki, faktycznie śmiały się bardzo głośno, bo było to słychać. Idąc ktoś złapał mnie mocno za talię i przyciągną do siebie. Przestraszyłam się, ale poznałam zapach perfum którego już gdzieś wcześniej wyczułam. Odkręcając się zobaczyłam, że to Harry.
- Cześć słońce - powiedział uśmiechając się przy tym
- Słońce ? od kiedy ty mówisz do mnie słońce ? - zapytałam unosząc brwi do góry
- Od teraz - uśmiechną się - jeżeli nie chcesz mogę tak nie mówić - posmutniał
- Oczywiście, że możesz tak mówić, to słodkie i miłe - odpowiedziałam uśmiechając się - co tu robisz ?
- Przyszedłem na kawę po wczoraj - zaśmiał się a ja razem z nim
- Rozumiem, my też przyszliśmy na kawę
- Może się spotkamy dzisiaj ? - zapytał zmieniając nagle temat
- Możemy się spotkać - oznajmiłam mu
Umówiłam się z nim na konkretną godzinę i poszłam do dziewczyn.
- Spotkałam Harrego, był sam na kawie
- I co i co ? - dociekliwa się odezwała czyli Marta
- Nic po prostu się z nim umówiłam - oznajmiłam koleżance
- No to dobrze, ciesz się - powiedziała Oliwka
- Dobra idziemy stąd, muszę się przygotować po za tym, już wypiliśmy kawę - rzuciłam i wyszliśmy z pomieszczenia w strone naszego Hotelu

-Marta-
Cieszyłam się, że Harry zaprosił Darię, było widać jak na nią patrzy. Gdy wracaliśmy na tel przyszedł mi sms, nie wiedziałam kompletnie od kogo. Numer był nieznany, odtworzyłam i zaczęłam czytać
'Cześć, wczoraj było bardzo miło i chciałbym się z tobą spotkać. Niall' Byłam zdziwiona 'wczoraj było miło' przechodziły mi różne myśli a może po prostu rozmawialiśmy. Odpowiedziałam ' Hej, jasne, że się z tobą spotkam może o 17 pod Hotelem. Marta' Zgodził się nic nie mówiłam dziewczynom. Nie chciałam im mówić, nie wiem dlaczego.

-Daria-
Powoli zbliżała się umówiona godz 20. Dokładnie była 17 a Marte gdzieś wywiało. Została mi tylko Oliwka, która na pewno mi pomoże.
- Skarbie, pomóż proszę, nie wiem w co się ubrać - prosiłam i zrobiłam słodkie oczka
- Spokojnie, pokaż mi tylko szafę a już cię ubiorę - odpowiedziała z uśmiechem i zabrała się do roboty
- Chcę być sobą, nie żadne sukienki czy coś, po prostu chcę być sobą - powiedziałam jej szybko i udałam się do łazienki, ogarnąć się. Ogarnięta wyszłam po 30 min
- No co tak długo ?! - krzyknęła
- Spokojnie już jestem - oznajmiłam
- Ale masz jeszcze mokre włosy susz je szybko
- Wysuszyłam już chamówo !
- Ładnie się ułożyły - uśmiechnęła się i nagle stała się poważna
- Więc to cała ty. Jeansowe rurki bluzka biała z napisami na to brązowy sweterek z dziurami i vansy
- No pięknie ! wiedziałam, że mi pomożesz kochanie - dałam jej buziaka w policzek i pogoniłam ją z pokoju żeby się przebrać. Cały zestaw wyglądał dobrze. Zrobiłam makijaż który polegał na podkładzie o kolorze białym nienawidziłam siebie pomarańczowej albo brązowej i tuszu do rzęs. Zabrałam torbę i krzyknęłam do Oliwki, że wychodzę. Była już 19:59, dosłownie. Winda zaczęła się zamykać zauważyłam to i pobiegłam aby ją zatrzymać, drzwi od windy zaczęły się otwierać i kogo tam zobaczyłam, Harrego, tak właśnie
- Ślicznie wyglądasz - powiedział uśmiechając się i dając mi buziaka w policzek
- Dziękuje, ty też wyglądasz dobrze - uśmiechnęłam się - gdzie mnie zabierasz ?
- Niespodzianka - złapał mnie za rękę gdy już wychodziliśmy z windy. Przed Hotelem zrobili nam parę zdjęć. Harry nie krył się z tym, że był ze mną normalnie szliśmy jakby nigdy nic. Otworzył mi drzwi do samochodu, wsiadłam a on zaraz za mną i ruszyliśmy.
-Zrobili nam zdjęcia, nie przeszkadza ci to ? - zapytałam
- Nie mi nie przeszkadza to, że chcę spędzić z tobą czas, nie zdziw się jak będziesz na pierwszych stronach gazet " Harry Styles ma nową dziewczynę " - zaśmiał się i jechał dalej
- Mi to nie przeszkadza - uśmiechnęłam się do niego szczerze
- Masz cudowny uśmiech - powiedział
- Dziękuje, nie sądze tak, ale dziękuje. Twojego nikt nie przebije - uśmiechnęłam się
- W sumie się z tobą zgodzę, nikt nie ma takiego uśmiechu jak ja
- Ty egoisto !
- Żartowałem - zaśmiał się wyszliśmy z samochodu i dopowiedział łapiąc mnie przy tym w tali i opierając o samochód  - twój uśmiech jest najpiękniejszy i masz to słyszeć tylko ode mnie
- Jesteś tego pewien, że tylko od ciebie ? - zapytałam z uśmiechem
- Jestem tego pewien na 100%, dlatego, że przy żadnej jeszcze dziewczynie nie czuje się tak swobodnie jak przy tobie. I żadnej jeszcze nie miałem ochoty pocałować tak jak teraz ciebie ! - oznajmił nie puszczając mnie przy tym w tali przycisną mnie jeszcze bardziej do siebie
- Śmiało - odpowiedziałam cichutko na co on zaczął mnie całować namiętnie jak jeszcze nikt. Czułam dreszcze tak jak za pierwszym naszym pocałunkiem na imprezie.
- Idziemy ? - zapytałam po skończonym pocałunku
- Tak teraz już mogę iść spokojnie - odpowiedział uśmiechając się przy tym jak szalony. Uśmiech nie schodził mu z twarzy od pocałunku do końca naszego spotkania. Byłam szczęśliwa, że tak jest. Przygotował dla mnie piknik ze świecami wokoło nad jakimś jeziorkiem, był niesamowity klimat. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w drogę do naszego Hotelu. Wysiadając z auta oczywiście nie zabrakło milionów zdjęć, cały czas trzymaliśmy się za ręce. Wbiegliśmy do Hotelu i pobiegliśmy do windy, dziwny zbieg okoliczności, że była pusta o tej porze. Byliśmy w niej sami, nagle Harry ją zatrzymał
- Co ty wyprawiasz ? - krzyknęłam
- Cii - odpowiedział położył mi palec na ustach co oznaczało żebym była cicho. Zaczął całować mnie po szyi w namiętny sposób, zjeżdżał niżej po piersiach a potem jego twarz znalazła się przy mojej. Zaczęliśmy się namiętnie całować a winda cały czas stała. Oddałam się mu całkowicie, byłam sparaliżowana jego dotykiem i pocałunkami. Nie protestowałam, chciałam żeby mnie całował.
- Musiałem - jeszcze raz musną mnie w usta - nie mogę się powstrzymać przy tobie
- Mi się podobało słońce - uśmiechnęłam się i ruszyłam windę. Staliśmy trzymając się za ręce, zerkając na siebie i uśmiechając się. Wyszliśmy z windy
- No to cześć słońce - rzuciłam i chciałam otworzyć drzwi gdy Harry mnie odkręcił
- Może przyjdziesz do mnie ? - powiedział mi cichutko do ucha
- Może to za szybko - odpowiedziałam równie cicho przygryzając jego ucho, chyba lubił jak mu się to robiło bo uśmiechną się i lekko poruszył. Spojrzałam się na niego z uśmiechem i namiętnie pocałowałam, czułam już jego język, był gorący. Przytuliłam się do niego i weszłam do środka, stając przy drzwiach tak po prostu się obsunęłam zjechałam na podłogę i nie mogłam opanować emocji, cały czas się uśmiechałam. Zrobiłam wieczorną toaletę i położyłam się zerknęłam na tel sms :
'Śpij dobrze słońce, to był cudowny wieczór jutro cię widzę u nas w apartamencie z dziewczynami. Dobranoc kotku ;*' uśmiechnęłam się na sam widok sms i odpisałam :
'Dobrze przyjdę spodziewaj się mnie o każdej porze ! Dobranoc słońce ;*'



Hej, to już 3 rozdział ! Jutro będzie 4, a w czwartym możecie spodziewać się tylko perspektywy od strony Darii. Mam nadzieję, że ktoś to w ogóle czyta. Jak na razie nie widzę śladu po czytelniczkach.

I don't care break the rules ludzie ! ;))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz